Co się dzieje we Włoszech jak spadnie śnieg? Kończy się normalne życie. Śnieg spadł na początku lutego i już kilka godzin później stopniał, bo było ciepło.
Jak na warunki polskie nie było go dużo, ale już ta ilość wystaczyła, żeby Włosi nie wychodzili z domu ("bo jest niebezpiecznie", "bo ulice są zablokowane przez śnieg") i żeby lotniska na północy zostały sparaliżowane... W Polsce to jest ZIMA i to z gatunku tych lżejszych. Tutaj to prawie kataklizm. I to nie jest żart! To są te różnice kulturowe o których się słyszy, ale w które się nie wierzy zanim się ich nie doświadczy...
Jak na warunki polskie nie było go dużo, ale już ta ilość wystaczyła, żeby Włosi nie wychodzili z domu ("bo jest niebezpiecznie", "bo ulice są zablokowane przez śnieg") i żeby lotniska na północy zostały sparaliżowane... W Polsce to jest ZIMA i to z gatunku tych lżejszych. Tutaj to prawie kataklizm. I to nie jest żart! To są te różnice kulturowe o których się słyszy, ale w które się nie wierzy zanim się ich nie doświadczy...
Nessun commento:
Posta un commento